Wszystko się kończy. Zostawiłaś mnie samą, nawet nie raczysz odpisać na głupiego smsa, a ja czekam, jak ta idiotka, aż w końcu się odezwiesz, powiesz cokolwiek, napiszesz, uśmiechniesz. Jestem kretynką, bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Czekam na coś, co nigdy się nie spełni. Mogę marzyć, ale po co? Żeby codziennie dobijać się jeszcze bardziej. Już nie chcę się podnosić. Chcę upaść na samo dno i tam sobie gnić. Sama. Nie chcę już nikogo. Nie chcę kochać, nie chcę lubić. Od dziś mam wyjebane. Od dziś się bawię. Ma ktoś zioło?
Wszystko zabierze wiatr...